sty 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 19

Scenka 1

Babcia przychodzi zmęczona z pracy do domu. Nie rozbiera się. Przechodzi czym prędzej do „salonu”. Siada na fotelu, wyjmuje ze swojej torebki papierosa. Odruchowo włącza telewizor, ustawia TVN. Ogląda telenowele meksykańską (brazylijskie to przeżytek, jak twierdzi). Po upłynięciu dwóch godzin i trzeciej spędzonej przy „Rozmowach w toku”, rozbiera się, robi sobie herbatę z fusów sprzed trzech dni i dzwoni do syna mieszkającego na drugim końcu Polski.

 

Scenka 2

To samo co powyżej, lecz kamera zatrzymuje się podczas pierwszej przerwy na reklamy. Do babci przychodzi synowa (razem ze swoimi problemami- mąż znów nie wyprał skarpetek, syn nabił cholerny rachunek za komórkę i internet, pralka przestała działać). Siedzą przy stole, pija herbatę. Synowa siedzi tyłem do telewizora, babcia przodem. Po półgodzinnej przemowie tej pierwszej na temat męskich skarpetek pyta się ona babci co u niej słychać. Ta z kolei nie reaguje- jest wpatrzona w 2666 odcinek, gdzie Don Żuan oświadcza się Donii Konczicie a dookoła nich biegają piękne, dzikie konie. Akcja dzieje się na 1000 hektarowej posiadłości Dona Żuana. W pewnym momencie synowa zwątpiewa w siebie jak i całe życie i wybiega z łzami.

 

 

 

Scenki 3 nie będzie. Każdy ma swoją wyobraźnię- niech sobie ją dopisze. A jak już to zrobi, to niech się zastanowi, jakie będą konsekwencje zachowania które tam opisze. I ogólnie namawiam do myślenia. „Nie żujcie przetrawionych przez innych odrzutów” jak to stwierdziła moja polonistka. Czy jakoś tak :)

 

PS. Jeżeli ktoś ma jakąś możliwość, to niech zlikwiduje lub protestuje przeciwko TVN. Moim zdaniem (do którego mam prawo) jest to idealny przykład komercji.

 

inutero1994 : :
25 stycznia 2005, 08:59
dzięki. szacunek dla ciebie.
niewierzacy
21 stycznia 2005, 14:24
dales bobry przyklad z Kosciolem. chodzi o to ze jest wiele osob, ktorzy mowia ze komercja jest zla, ale jestem pewny ze moze 5% naprawde tak sadzi, ale nie.... wciskaja wszystkim, ze oni sa dobrzy, bo maja inne zdanie. to wszystko to nic innego jak pozerstwo. takie jest moje osobiste zdanie PS nie mam bloga, wystarczy mi czytanie Twoich notek. Sa naprawde niezle. PS2 to taka konsola PS3 ja wierze ze jestes niekomercyjny, ale smiesza mnie komentarze innych
camel/inUtero
21 stycznia 2005, 11:31
i za żaadną boginię się nie mogę uważać bo jestem a) facetem, b)niby po co?? dlaczego miałbym uświadamiać te mniej więcej 10 osób które to czyta?? po co?? piszę, bo lubię. a że tematy są inne niż w jakimś gównianym blogu o treści: \"byłem w szkole, po szkole poszliśmy na piwo na zapecze\" to już mój wybór.
camel/inUtero
21 stycznia 2005, 11:28
do komentu u góry: ja nie kupuje tych chrzanionych bułek, nie biore kasy do szkoły, niezależy mi na własnej komórce, bo kasę wolę wydać na muzykę, struny do gitary etc. ale to nie znaczy że przez to jestem lub będę/byłem niekomercyjny. O komercyjności nie świadczy żaden rodzaj zachowania zewnętrznego, lecz wewnętrznego. I co by w ogóle komu dało, że przez jakiś tam czas nie używałby komórki lub takie tam???!! przecież w tym nie chodzi o to jak to przejawiasz, tylko czy naprawdę taki jesteś. To tak jak z kościołem w Polsce- 90% kraju chodzi tam tylko po to, aby pokazać się sąsiadom. Czyż to nie głupie?? Tak samo z komerchą- nie ma co ukrywać, że niełatwo ją ominąc. Ale trzeba jednak próbować..... PS-niewierzący, masz bloga?? Jeśli tak to daj adres, wrzucę do ciebie linka (o, blogi też komercja, nie??)
niewierzacy
20 stycznia 2005, 17:56
koment u gory
camel/inUtero
20 stycznia 2005, 15:41
są rzeczy niekomercyjne- nasze myśli. one na pewno, jeżeli tylko chcemy.
niewierzacy
17 stycznia 2005, 19:57
niekomercyjna jest plyta Bleach nagrana za okolo 600 USD, zdrowa zywnosc na dolnych polkach w hipermarketach. a tak w ogole to ja nie ogladam zadnych seriali, a komputer tylko zabija mi nude. wydaje mi sie tez ze uwazasz siebie za boginie, ktora posrod tych wszystkich ograniczonych ludkow ma rozum i dlatego jest najlepsza i musi naprawic ten swiat- to jest bardzo snobistyczne. postaraj sie przez tydzien nie brac kasy do szkoly i nie kupuj tych chrzanionych, podgrzewanych bulek polanych czyms w stylu ketchupu - idealnego przykladu komercji, ktorej nie znosisz.
17 stycznia 2005, 19:00
ja (w przeciwienstwie do ciebie) nie jestem uzalezniona ani od jakichs seriali, ani od kompa czy komorki... i bez problemu przezylabym bez tego wszystkiego tydzien...,jednak nie zamierzam tu nikomu nic udowadniac..., po prostu nie widze takiej potrzeby, ps. czy ty uwazasz, ze na tym swiecie nie ma rzeczy niekomercyjnych???
niewierzacy
17 stycznia 2005, 18:50
wiec to jest tak jakby Leszek Balcerowicz wszedl na trubune sejmowa i mowil: Balcerowicz musi odejsc!...lecz nie ma niczego do zaproponowania w zamian.
camel/inUtero
16 stycznia 2005, 15:23
hm..... ale ja nie twierdzę że jestem niekomerctjny- to niemożliwe. Ale trzeba zwalczać ZŁĄ komercję.
niewierzacy w pawde
15 stycznia 2005, 20:07
z tym ze niektorzy czuja sie jak naznaczeni przez kogos(kogo?) do uswiadamiania tych calych milionow Polakow, ze komercja jest fuj. powiedzmy sobie szczerze: ile obejrzAŁAŚ w ostatnim roku odcinkow M jak milosc, Na wspolnej, itp. jesli na prawde jestescie tacy antykomercyjnA to wylacz komorke na tydzien, nie wlaczaj kompa - wtedy uwierze Twojej antykomercyjnosci
15 stycznia 2005, 10:40
płakać
14 stycznia 2005, 15:10
nie jestem za żadna masowa smiercia, czy tez wyginieciem, powiedzmy, ze jakies tam babcie to jeszcze mogę zrozumiec...obejrzaly 2000 odcinkow, to chca kolejny 1000...kwestia przyzwyczajenia....w sumie taka telenowela może być ich jedyna rozrywka w ciagu dnia... najgorsze jest jednak to, ze mlodziez tez oglada takie badziewie (i tu wlasnie mysl, ze nasze spoleczenstwo jest ograniczone, a przynajmniej jego mlodsza czesc...)... a oto przykład: powiedzmy pytam się kumpeli, co dzisiaj robimy? A ta mi mowi, ze dzisiaj to się nie zobaczymy, bo jakas tam telenowela leci i musi ogladac.... w takiej sytuacji, to sama juz nie wiem czy się smiac, czy raczej plakac...
camel/inUtero
14 stycznia 2005, 12:10
dzięki milimaniak. co do jenny: fakt,że nasz naród jest ograniczony. tylko kto z tego narodu jest ograniczony?? Babki, które urodziły się w powiedzmy \'45 roku??A teraz oglądają te telenowele, bo takie czasy panowały w polsce, zanim komputer stał się szatanem, a internet bramą do piekieł (to cytat). Może tu chodzi o to, że pewne pokolenie ma \"wyginąć\"?
13 stycznia 2005, 16:34
Eeeejjj.. dobre.. Naprawdę przemawia do mnie.. :) Gratuluję tematu i ambicji! :)

Dodaj komentarz