Najnowsze wpisy, strona 5


mar 13 2004 Witamy w Rybniku!
Komentarze: 1

Tak więc jak wskazuje nagłówek jestem w Rybniku. Wyjechałem z domu w Piątek i... na miejscu byłem po 4h. Przejeżdżałem przez m.in. Sosnowiec....

  A tymczasem ja siedze sobie w realu, dorwalem jakieś stanowisko z internetem i pisze notke.

  Co więcej?...

 Hmm... Przesłuchałem pare płyt którymi dysponuje Żanka. Ostatnia była Sepultura "Roots". Mocne granie.

 Nie wiem co pisać i w ogóle więc po prostu spadam...

inutero1994 : :
mar 05 2004 Marzec, marzec- może jednak nie będzie...
Komentarze: 6

 

 

Tak. Miałem nie pisać zbyt wiele w tym miechu, ale zmieniłem zdanie. Jak nabiję zbyt duży rachunek, to i tak ja nie będę za niego płacił (co najwyżej oberwę za niego :)

 

            A teraz w związku, że dziś jest piątek, i jak dla mnie kończy się tydzień, mam nareszcie co opisywać.(!) Otóż dokładnie tydzień temu, czyli za bardzo zamierzchłych czasów, dowiedziałem się, że w mym (bardzo) małym miasteczku organizowany jest koncert metalowy... no... no... nie ukrywam, że się zdziwiłem, bo przeważnie to jest tu kulturowe pustkowie. Cena wstępu to siedem złotych. Z początku nie za bardzo do tego podszedłem. Myślę sobie: co ty, biedny Camelu, będziesz robić na takim darciu mordy. I myślałem tak aż do dziś. Ludziska wokół strasznie mnie namawiają, wielu (z niewielu) metalów tego miasta już zapowiedziało swą obecność. No cóż, ja jako czołowy przedstawiciel już prawie zanikłego hippisostwa czułbym się tam... chyba nieźle. I tak większość osób niewtajemniczonych w kręgi muzyczne ma mnie za metala. A wracając do tematu- koncert odbywa się jutro, mi brakuje 2 zł  i ,co najgorsze, nie mam z kim iść... Może by tak Fredka? Nie, on chyba nie zechce...

 

A tymczasem dziś po lekcjach wypożyczyłem z biblioteki dwie jakieś książki. Czytać zacznę wieczorem, zobaczymy, czy kręci mnie fantasy...

 

            Powoli zaczynam swoją kadencję didżeja J w szkolnym radiowęźle. Tydzień temu (bo w piątki można puszczać swe kawałki) dostałem się do ściśle chronionego miejsca w podziemiach mej budy- do pomieszczenia z radiowęzłem. Jest to przez wszystkich znienawidzona sieć kabelków, przez którą ta jędza dyrektorka pieprzy zawsze jakieś głupoty o tym, jak to ci trzecioklasiści fatalnie się zachowują. No.. zdarzało się też, że puszczą disco. W każdym razie Kultura Szkolna (albo jej brak) nienawidziła tego ******(ja też jestem Coollturą). Wracając do tematu- wszedłem do tego okropnego pomieszczenia i jak najodważniejszy z odważnych, zapytałem czy nie puściliby Led Zeppelin. Dostałem miłe skinienie i pozostawiłem płytę wychodząc z jamy smoka  i zasłuchując pięknych dźwięków Zeppelinów. Tak było tydzień temu. Dziś natomiast, zbliżając się do tego miejsca zbrodni i mając za sobą Freddiego i Badyla, z wielkim entuzjazmem zapytałem, czy nie puściliby Purpli. No i to też dało radę. Pokonałem smoka, zwanego przeze mnie radiowęzłowym dicho!

 

            ....w taki (mam nadzieję) w miarę zabawny sposób chciałem tylko powiedzieć, że powoli zaczyna mi się podobać ten węzeł (radio).... J

 

           

           

            To tyle z tego tygodnia. I zapomniałbym napisać, że oddałem też wypracowanie z polaka o moim zasranym mieście... J

 

inutero1994 : :
mar 04 2004 Marzec, marzec-pusty marzec.
Komentarze: 3

Co my tu mamy? Nowy szablon, nowy miesiąc itd. Tak jak to stwierdził ja_nemo, wszystko się zmienia tylko nie ludzie. No cóż, ciężko jest kogoś zmienić, ale nie jest to możliwe...

 

A szablonik to fajny. Taki dość... auć. Wziąłem go z tej samej stronki co bleach, bo akurat adres pisał (się).

 

A do rzeczy. Niewykluczone, że jest to jedyna moja notka w tym miesiącu. Mój ojciec postanowił wystawić gitarę i klawisze na aukcje w allegro.pl Ja tymczasem od .netu się powstrzymam. Ale nie martwcie się, postanowiłem zrobić mały eksperyment-macie do dyspozycji Księgę Gości i komentarze. Napiszcie mi, co sądzicie o tym blogu itd. Oceńcie jakość notek i inne rzeczy.

 

No... To chyba tyle. Nie mam co się rozpisywać, bo u mnie absolutne nudy. No, może niezupełnie. Dziś dowiedziałem się o pewnej bardzo ciekawej sprawie, ale o tym poszukajcie u Freddiego (jak tylko to doda). W każdym razie pozdrawiam syćkich, i życzę miłego marca (w którym ja mam urodziny).

 

...no i pamiętajcie, o tym eksperymencie.

 

ãamel, lub Camel

 

 

inutero1994 : :
lut 26 2004 Jaki ten świat jest zadziwiający....
Komentarze: 5

 

 

Od pięciu minut zadziwiam się tym, jak to wszystko jest zróżnicowane. Wszedłem do .netu, przeczytałem dwa komentarze do poprzedniej notki. Nigdy nie sądziłem, że blogi mogą czegoś takiego dokonać. Jedna notka poruszająca temat religii pokazała mi, jak różni są ludzie na tym świecie. Po komentarzu Bleach, który przeczytałem jako pierwszy przez chwile chciałem zmienić wyznanie. Potem przeczytałem komentarz Kreskuffki i... no, nie wiem, pierwszy raz od dłuższego czasu poczułem się chrześcijaninem....

 

            O świadkach Jehowy: ciekawe co o nich sądzę tak naprawdę. Z jednej strony mam bardzo zepsute zdanie o nich, przez moją siostrę. Nie dziwię się. Ma (miała?) ona koleżankę. Później z pewnych powodów przeszła ona na stronę świadków. Jej kontakt z rodziną bardzo się zepsuł, z czasem prawię całkiem go straciła. W dalszym rozwoju wydarzeń poznała ona faceta z Jehowych, ożeniła się z nim. Teraz on traktuje ją jak własność, a ona nie widzi świata poza nim. Na ślubie nie było nikogo z rodziny tej dziewczyny, bo ten gość nagadał matce dziewczyny jakieś głupoty przez telefon. Teraz kontaktu z rodziną prawie nie ma. On chce, aby ta dziewczyna sprzedała mieszkanie w którym mieszka jej babka (jest ono zapisane na nią chyba przez samą babkę), a ją to na bruk Ona zapewne to zrobi, bo jest w niego zapatrzona.

            Inny przykład na tym samym małżeństwie: moja siostra przychodzi do swojej koleżanki, a widuje się z nią może z dwa razy w roku. Ledwo usiadła i coś powiedziała, on się odzywa: ...ach, ta dzisiejsza młodzież. Jeśli ożenił się z dziewczyną o jakieś 15 lat młodszą od siebie, to mógłby chociaż zachować jakieś zasady kultury. I takich przypadków jest masa. Nieraz zdarza mi się wysłuchiwać gadania Żanety na ten temat. W jej oczach on jest skończonym chamem, a jehowi to zwykła sekta....

 

            Strona druga (czyli moja): ja uznaję równość religii, wyznań itp., itd. Nie sądzę, żeby cała grupa jehowych była skończonymi idiotami (np. bleach- fajna osoba). Równość religii i wyznań jest wg. mnie jak najbardziej właściwa. Każdy ma wolność wyboru. Mam nadzieję, że ten facet o którym napisałem jest jakimś skończonym chamem, gdyż to by usprawiedliwiło „świadków”. Niech będzie jak chce, ja jednak ufam ludziom i światu...

 

 

 

 

Część druga, czyli jaki piękny jest ten świat:

No właśnie. Jest piękny. Warto żyć. Żyć dla innych, aby zobaczyć, jak powstają z łona matki, dojrzewają umysłowo i fizycznie, a w końcu odchodzą. Hmm... To był dość głęboki przykład, macie inny: dziś w szatni dowiedziałem się, że jestem najlepszym kumplem Ady i jutro po lekcjach będziemy wracać razem. Czyż to nie piękne? Naprawdę warto żyć dla takich osób. Można się poczuć potrzebnym...

            No dobra, krótkie to wyszło, ale jakim cudem opisać chęć do życia? Dla mnie jedynym sposobem jest poezja, ale nie będę tu pisać wierszy, bo popsułbym wszystkim humor. Lepiej, żeby zostały w mym pamiętniku...

 

 

I co więcej? Nie wiem, mam jeszcze dużo do powiedzenia na tematy religijne, ale chyba wystarczy. Dwie notki to dość. I jeszcze pozdrowionka dla Bleach1989 i Kreskuffki (nie kasuj swego bloga! Zostaw go chociażby dla mnie) :P

 

inutero1994 : :
lut 25 2004 moje pytania
Komentarze: 2
Czym jest Bóg? Dlaczego spośród tylu religii właśnie nasz Bóg ma się okazać tym jedynym? Dlaczego ja w to wszystko nie wierzę? Czy religia chrześcijańska przetrwała tylko dzięki temu, że chrzci się dzieci i narzuca im wiarę? Skoro w przeszłości było tyle cudów, to czemu teraz nie występują? Czy jak umrę, to będzie coś więcej, czy też będzie to już zupełny koniec? Czy nasze życie jest tylko wynikiem ewolucji małpy, a wszystkie religie są bajeczkami? Czemu nie ma możliwości wyboru religii? Czy kapłani są tylko nawiedzonymi dupkami mówiącymi w kółko o miłości do boga i bliźnich? Czy ja jestem tylko pustym życiem, jednym spośród milionów? Czemu ludzie w ogóle szukają jakiejś wiary? Każdy naćpany dupek mógłby napisać Pismo Święte.

Strasznie mnie to interesuje...

 

... możecie w komentarzach pisać co chcecie. To są moje pytania, być może ktoś podziela moje zdanie, być może ktoś mnie skrytykuje. W każdym razie proszę o komentarze-odpowiedzi.

 

inutero1994 : :