mar 14 2004

bez nagłówka


Komentarze: 5

 

Dziś jest niedziela, 14 marca 2004 itd. Po prostu kończy się weekend i chce mi się rzygać na myśl o tym, że jutro idę do szkoły...

           

            Jeśli czytaliście poprzednią notkę, to wiecie gdzie spędziłem sobotę&niedzielę. Po dodaniu tamtej notki pojechałem jeszcze na czeską granicę, i przemyciłem razem ze starymi trochę sake.... ;)

            Jak wyjeżdżałem, to spytałem się Żanetki (przez smsa oczywiście), czy nie pożyczyłaby mi swej gitary. I wszystko by było ok. gdyby nie fakt, że moi starsi nie za bardzo się na to zgadzali. Ale koniec końców wujaszek sam mi ją wlepił w łapska i nie mieli wyjścia jak po prostu skapitulować. Tak więc gitara, pudło, bardzo ładna. Ma taką fajną czarną „łezkę”, niestety ma też mały problem-od 9-go progu przestaje czysto łapać dźwięki, bo gryf jest lekko wygięty. Ale w sumie to i tak bardzo ładna gitarka...

 

            Tak więc nie wiem za bardzo co wam kochani jeszcze napisać. Jest to już trzecia notka pisana o byle gównie, ale następna na pewno będzie już poważniejsza... Pozdrawiam wszystkich!

...i założyłem też maila-zeppelin4@op.pl

inutero1994 : :
aga
17 marca 2004, 19:19
jej,Zeppelinów tez lubisz? :) fajno:D
16 marca 2004, 08:09
przepraszam ze tak dawono nie komentowalam teraz to sie zmieni :) obiecuje!
15 marca 2004, 21:54
je tez chcem gitarke!!! :P koniecznie!!! bo zapomne wszystkie chwyty... jak narazie mam kask narciarski i w czwartek ruszam na zawody powalczyc w gigancie... pozdrówka
nemo
14 marca 2004, 20:45
dawno mnie tu nie było wstąp znów kiedys do nie pozdrawam :)
14 marca 2004, 19:46
ja moge czytac takie "o byle głownie" wazne ze piszesz ze wszstko dobrze u ciebie :) hoć powazne notkie w twoim wykonaniu są równie interesujace ... pozdrawim...

Dodaj komentarz