lut 26 2004

Jaki ten świat jest zadziwiający....


Komentarze: 5

 

 

Od pięciu minut zadziwiam się tym, jak to wszystko jest zróżnicowane. Wszedłem do .netu, przeczytałem dwa komentarze do poprzedniej notki. Nigdy nie sądziłem, że blogi mogą czegoś takiego dokonać. Jedna notka poruszająca temat religii pokazała mi, jak różni są ludzie na tym świecie. Po komentarzu Bleach, który przeczytałem jako pierwszy przez chwile chciałem zmienić wyznanie. Potem przeczytałem komentarz Kreskuffki i... no, nie wiem, pierwszy raz od dłuższego czasu poczułem się chrześcijaninem....

 

            O świadkach Jehowy: ciekawe co o nich sądzę tak naprawdę. Z jednej strony mam bardzo zepsute zdanie o nich, przez moją siostrę. Nie dziwię się. Ma (miała?) ona koleżankę. Później z pewnych powodów przeszła ona na stronę świadków. Jej kontakt z rodziną bardzo się zepsuł, z czasem prawię całkiem go straciła. W dalszym rozwoju wydarzeń poznała ona faceta z Jehowych, ożeniła się z nim. Teraz on traktuje ją jak własność, a ona nie widzi świata poza nim. Na ślubie nie było nikogo z rodziny tej dziewczyny, bo ten gość nagadał matce dziewczyny jakieś głupoty przez telefon. Teraz kontaktu z rodziną prawie nie ma. On chce, aby ta dziewczyna sprzedała mieszkanie w którym mieszka jej babka (jest ono zapisane na nią chyba przez samą babkę), a ją to na bruk Ona zapewne to zrobi, bo jest w niego zapatrzona.

            Inny przykład na tym samym małżeństwie: moja siostra przychodzi do swojej koleżanki, a widuje się z nią może z dwa razy w roku. Ledwo usiadła i coś powiedziała, on się odzywa: ...ach, ta dzisiejsza młodzież. Jeśli ożenił się z dziewczyną o jakieś 15 lat młodszą od siebie, to mógłby chociaż zachować jakieś zasady kultury. I takich przypadków jest masa. Nieraz zdarza mi się wysłuchiwać gadania Żanety na ten temat. W jej oczach on jest skończonym chamem, a jehowi to zwykła sekta....

 

            Strona druga (czyli moja): ja uznaję równość religii, wyznań itp., itd. Nie sądzę, żeby cała grupa jehowych była skończonymi idiotami (np. bleach- fajna osoba). Równość religii i wyznań jest wg. mnie jak najbardziej właściwa. Każdy ma wolność wyboru. Mam nadzieję, że ten facet o którym napisałem jest jakimś skończonym chamem, gdyż to by usprawiedliwiło „świadków”. Niech będzie jak chce, ja jednak ufam ludziom i światu...

 

 

 

 

Część druga, czyli jaki piękny jest ten świat:

No właśnie. Jest piękny. Warto żyć. Żyć dla innych, aby zobaczyć, jak powstają z łona matki, dojrzewają umysłowo i fizycznie, a w końcu odchodzą. Hmm... To był dość głęboki przykład, macie inny: dziś w szatni dowiedziałem się, że jestem najlepszym kumplem Ady i jutro po lekcjach będziemy wracać razem. Czyż to nie piękne? Naprawdę warto żyć dla takich osób. Można się poczuć potrzebnym...

            No dobra, krótkie to wyszło, ale jakim cudem opisać chęć do życia? Dla mnie jedynym sposobem jest poezja, ale nie będę tu pisać wierszy, bo popsułbym wszystkim humor. Lepiej, żeby zostały w mym pamiętniku...

 

 

I co więcej? Nie wiem, mam jeszcze dużo do powiedzenia na tematy religijne, ale chyba wystarczy. Dwie notki to dość. I jeszcze pozdrowionka dla Bleach1989 i Kreskuffki (nie kasuj swego bloga! Zostaw go chociażby dla mnie) :P

 

inutero1994 : :
nemo
29 lutego 2004, 15:43
hej fajny blog fajnista admosferka zapraszam do mnie www.blogi.pl/blog.phg?blog=JA_NEMO tylko zostaw po sobie slad
27 lutego 2004, 17:48
Dziekuje :-* nio cio tu napisac? Dzieki, ze mam dla kogo dalej pisac bloga, dziekuje za pozdrowienia, dziekuje za ta notke, bo sliczna :-* Nio i ciesze sie, ze moj koment został dobrze odebrany... a co do Swiadków, ja jak Ty uznaje równosc religii. Wogóle wg mnie nie ma znaczenia czy czcimy Boga jako Jahwe, Allaha, Siwe, czy jeszcze inaczej, wazne ze wierzymy w Cos ponad nami... :-)
26 lutego 2004, 21:36
Hej Camel! Widzę, że na dobre powróciłeś do świata normlanych! Trzymajmy się razem. Ty też jesteś moim kumplem :-)! A co do Ady to wiesz, że zauważyłem, że musisz dla niej dość dużo znaczyć bo ilekroć gadamy to ona zaraz się do nas dołącza. Taka mała konkluzja. Wiesz właściwie to zapoznałem się z Adą bo zafascynowała mnie swoim uśmiechem.:) Banalne, ale uroczo się uśmiecha, a w ogóle to chciałbym z nią więcej porozmawiać niż na przerwach bo świetnie mi się z nią rozmawia i też chciałbym u niej zyskać miano dobrego kumpla. Zazdroszczę ci. Trzymaj się i do zobaczenia w piętek (jutro)
26 lutego 2004, 20:10
a ja do Swiadkow Jehowy kompletnie nic nie mam :* mam nawet przyjaciolke w tej wierze i jest kochana i taka jak wszyscy inni tylko wierze roznie sie odemnie :* buziaczek dla ciebie Milka
26 lutego 2004, 15:30
hmm co do tej koleżanki to powiem ci ze niedziwie sie ze możesz niezbyt podchodzić do tej wiary włsnie przez tkaie jednostki... powem ci jak bardzo sie zdziwiłam gdy byłam 1 raz na zebraniu... ładna sala niedaleko szatnia... wszscy ściagają kirtki można tez tam zostaiwć parasolke czy coś takiego... nigdy nie zdżyło sie zeby ktoś cokolwiek ukradł... światkowie wydają też kakie gazetki... na podstawie ich sa wykłady... my akurat ich nie miłysm,y... ale zachwile podeszedł do nas facet i powedził ze jeli nie mamy to nam zaraz przyniesie... a wogle to ci ludze sa bardzo mili i życzliwi... niom nie tak jak ja :P aaa i taeż jedna ciekawa zecz ze za jakiekolwiek gazetki czy ksiazki sie nie płaci... mozan je brać za darmo... a na sali jest tak jakby malutka skrzyneczka do ktorej moża wrzucieć jakeś pieniądze... a jak jest to w kościele (hmm byłam pare razy) że chłopka stoi nad toba do tad z tacą aż na nią czegoś nie dasz... pozdrawim papap :*

Dodaj komentarz