Archiwum czerwiec 2004


cze 24 2004 Notka w miarę normalna
Komentarze: 4

Wstaje sobie dziś tak z rana, przeciągam się itd., itp, patrzę w lustro i myślę "Ale ty się Camel zmieniłeś" No bo ja niby wolę siebie obecnego niż tego sprzed chciażby 2 lat, kiedy to byłem absolutnie niekontaktową osobą. No to tak sobie myślę, na ile lat ja wyglądam. Wypaliłem więc do mamy "Mamo, czy ja wyglądam na siedemnastkę?" a ona "siedemnastkę to przynajmniej".... czujecie to? Ja mam dopiero czternaście, a już wyglądam na siedemnastkę!

Poza tym zajęcia w szkole dziś odwołane.Nikt nie przyszedł więc nas zwolnili. Ja też bynajmniej nie miałem zamiaru siedzieć w szkółce tylko chciałem się zerwać. W końcu dziś ostatni dzień... :)

Zakomentujcie więcej do Delty, bo 11 to trochę mało...

inutero1994 : :
cze 22 2004 Pink Floyd-Outside The Wall
Komentarze: 3

Samotnie, lub parami
Ci, którzy naprawdę Cię kochają
Chodzą w tą i z powrotem za Murem
Ramię w ramię
Zbierają się w grupy
Krwawiące serca i artyści
Stawiają opór
Kiedy cali Ci się oddają
Zataczają się i upadają, gdyż nie jest takie proste
Walić sercem w ten pieprzony Mur.
___
Z dedykacją dla...

 

inutero1994 : :
cze 16 2004 delta
Komentarze: 11

delta

 

No to trochę czasu minęło od ostatniej notki... Ale mi to bynajmniej nie przeszkadza, bo wolę taką pustkę, niż krótkie notki o tym co dziś robiłem.

Siedząc sobie dziś na lekcji religii, (nie)słuchając ze znudzeniem pitolenia siostry Głowacz o Bogu i przeznaczeniu jakiegos swiętego (chyba o tym, w końcu jej nie słuchałem) zastanawiałem się po jakiego **** ktos wymyślił pojęcie PRZEZNACZENIA...

 

Może dawno temu ludy pogańskie? Może jakaś stara babka chcąca zarobić trochę kasy na „wróżeniu przyszłości” wymyśliła coś takiego? no, to taki przykład oczywiscie. Mimo, że kojarzy mi się to z kosciołem itp. pierdołami to nie o tym będzie notka (zgacha, nie?).

 

W końcu siedziałem na religii,  więc mowa była o Bogu. Niby zna On losy wszechswiata itp. ale my mamy też wpływ na jego losy. W końcu to my z czasem skolonizujemy Księżyc i Marsa (chyba, że wpierw pierdolnie w nas jakaś kometa lub deszcze zaleją Ziemię i nic z naszych milionów lat ewolucji nie zostanie). Ale skoro Bóg potrafi kontrolować to wszystko, to czemu pozwala by dzieciaki w Etiopii głodowały, by terrorysci spuszczali na nas samoloty albo bomby chemiczne? Czemu taki Husajn mógł przez tyle lat męczyć tych Irakijczyków, aż w końcu uwierzyli w to co mówi? Tak myslę, że Mu nie zależy... Nie, może zle to ująłem; w sumie sam nie wiem co chciałem przez to powiedzieć. Niby Bóg jest przeciwko Szatanowi, ale czemu to tyle trwa? Przecież już dwa tys. lat temu Jezus wypędzał go z dusz innych ludzi. Przecież Bóg mógłby wywołać jakąś Wielką Bitwę i tam po prostu nakopać mu do tyłka :) A może to Bóg kontroluje to wszystko, ma ogromną przewagę i wykorzystuje ten stan przejściowy między narodzinami Jezusa a Zbawieniem do pozazdroszczenia nam takiej na przykład smiertelności? A może bóg po prostu nie istnieje?

 

Chrześcijanin podczas przyjmowania Chrztu Św. niby jest obmywany z grzechu pierworodnego, ale co mu z tego przychodzi? I tak żyje w tym samym swiecie co ludzie z innej wiary, co z innych srodowisk, i tak musi turlać się, patrzeć jak jeden drugiemu grozi, jak ludzie wszczynają wojny po to, by mieć więcej, więcej pieniędzy, musi patrzeć jak biel zlewa się z czernią tworząc szary. Tworząc nasz szary dzień...

 

Odkąd biblijni Adam i Ewa zerwali owoc poznania dobra i zła ludzie cierpią z głodu i innych nieszczęsć. Niby poznali dobro i zło, ale wybierają zło. Czemu? Bo nie są idealni (ja też nie, ale (nie)wiele mi brakuje). Jeśli Bóg istnieje i kontroluje tę „sytuację” to widać chce, byśmy cierpieli, albo byśmy nauczyli się odróżniać dobro od zła, białe od czarnego; i co z chrzescijańskiego punktu widzenia najważniejsze- zasłużyli na odkupienie...

 

Camel The Black Master

 

 

 

Pink Floyd-Us And Them

My i oni
W końcu jesteśmy zwykłymi ludźmi
Ja i ty
Tylko Bóg wie, że to nie to, co chcielibyśmy wybrać
Naprzód! — krzyknął z tyłu
A pierwszy szereg padł
Generał usiadł, a linie na mapach
Przenosiły się z miejsca na miejsce

Czarny i niebieski
Kto wie, który jest który i kto jest kim
W górę i w dół
Cały czas w kółko, w kółko i w kółko
"Nie słyszałeś, że to wojna słów"
Zapłakał dowódca
"Słuchaj synu" powiedział człowiek z bronią
"W środku jest dla ciebie miejsce"

W dół i poza
Nie można temu zapobiec, lecz pełno tego wokoło
Z i bez
A kto zaprzeczy, że wszystkie te walki właśnie o to
Zmiataj z drogi, to napięty dzień
Mam na głowie co innego
Pragnąc nagrody, herbaty i swojego udziału
Umarł stary człowiek

 

 

Pozdrowienia:

-Freddie

-Nencia

-Ludzie z którymi byłem wczoraj na wycieczce

 

inutero1994 : :
cze 05 2004 γ-Gamma
Komentarze: 10

 

 

Zacznę może od paru spraw organizacyjnych. Przede wszystkim zmieniłem szablon- Led Zeppelin wróciło. No ale to nie szablon najważniejszy (bo to każdy potrafi i zauważyć, i ocenić sam)- wróciłem do oznaczania moich notek literami greckiego alfabetu. Ostatnią taką notką była chyba Delta, ale bynajmniej nie zacznę od kolejnej literki, a wrócę do Gammy. Pomijam Betę bo była to dość dobra notka (ale wyjątkowo zdesperowana) i "niechaj się ona święci". Tamte notki zostały skasowane- i dobrze... A teraz już bez zbędnego obwijania w bawełnę przechodzę do rzeczy:

Gamma- „wszystko zostało napisane, wszystko zostało powiedziane”... -notka dla reklamy nowego serwisu z szablonami

 

... i co dalej? To pytanie stawia sobie miliony ludzi na całym świecie. Miliony artystów nie wie już, jak podchodzić do sztuki, którą tworzą. Nie ma w nich chęci, nie ma ambicji. Czy oby na pewno? Nie można tego jednoznacznie stwierdzić...

 

Zahaczę lekko o temat Opola. Wystąpił tam Myslovitz. Zespól bardzo przeze mnie szanowany, będącym jedną z nadziej polskiego rocka (jak dla mnie także Negatyw- subiektywnie). Zagrali chłopcy niby fajnie, ale bez rewelacji.  Czemu? Bo niestety nie było to nic oryginalnego. Publiczność zareagowała całkiem znośnie (tak myślę, prawdę mówiąc nie zwróciłem uwagi) ale, kurczaki, czemu?!

 

„Artyści” wypuszczają na rynek coraz to nowe hybrydy- rock z hip-hopem, reggae z soulem czy jak tam jeszcze. W muzyce rockowej też wieje zapachem kiczu. Ja straciłem wiarę na powrót dobrego rocka po tym jak usłyszałem przeróbkę kawałka Kashmir Led Zeppelin, gdzie zamiast (a jakże) wspaniałego śpiewu Roberta Planta mamy do czynienia z rapem bodajże Puff Daddy’ego.  I w sumie nie byłoby tak źle ale jednak- widać ujęcia gdzie już dość podstarzały Jimmy Page wykonuje swoją partię gitary i zagrywa piękną solówkę gitarową (identyczną jak w oryginale)...

 

Przestałem już wymagać powrotu muzyki rockowej. Wraz z pogłębianiem się bezpłodności muzyków zaczynam marzyć o powrocie ambicji. Zajebiście się wnerwiam, gdy widzę bezsensowne piosenki o miłości kierowane do mało ambitnych nastolatek w przedziale wiekowym 13-17 lat wykonywane przez tanich artystów, którzy weszli na rynek piosenkami, które nie mają w sobie nic z ambicji. Te osoby są po prostu świetną zagrywką ze strony wytwórni muzycznych (więcej, więcej kasy) Ale jednak jak zaczynam się zastanawiać nad sensem powrotu rocka do łask dochodzę do wniosku, że dużo lepiej by pozostał „pod ziemią” niźli miałaby powtórzyć się po raz drugi historia Nirvany, gdzie to jeden supertalent został „zabity” przez kulturę masową.

 

Czarny Pan Camel

 

PS. Nie posądzajcie mnie o plagiat notki Freddiego. Mimo iż czyta się ja podobnie to Fred pisał o komercji, a ja o ambicji (w sumie zbliżone:). A prawdę pisząc to w tej notce najważniejsze jest to co zaraz przeczytacie pod tą linią poniżej J

__

I jeszcze peesik x2: Jak pisałem w pop. notce mam w planach serwis z szablonami. Nadsyłajcie mi na maila swoje pomysły, mogą być też gotowe projekty. Autorzy zostaną podpisani w tym szablonie, a sam serwis powinien ukazać się jeszcze w tym miesiącu...

 

inutero1994 : :